Maj 2021

Proces – winny czy niewinny

Był piątek 21 stycznia 1853 roku.

Ósma rano – przed budynkiem sądu zaczęły tworzyć się liczne grupy ciekawskich. Czekali z niecierpliwością na moment, w którym najsłynniejszy z oskarżonych zostanie wyprowadzony z więzienia do sądu. 

O godzinie 9.10  na oczach tłumów w asyście żołnierzy więźniowie zakuci w kajdany zostają wyprowadzeni z cel do gmachu sądu. 

Budynek sądu (Ratusz Starego Miasta) na ul. Korzennej z tyłu więzienie

Główny oskarżony Otto August Repping szedł na przedzie w asyście 4 żołnierzy. 

Jego dawne oblicze – hardego i szarmanckiego złodziejaszka przepadło na zawsze. 

Obecnie, jak relacjonował dziennikarz, „Prowadzona w kajdanach chwiejnym krokiem postać była wychudzona, zgarbiona o bladej niemal przezroczystej cerze. Miał 29 lat i włosy pokryły się już siwizną. Na sali sadowej można było zauważyć że jego niebieskie oczy straciły dawny blask, a jego głos stracił już swój naturalny dźwięk.” 

Pozostali oskarżeni szli dwójkami zakuci w kajdany – 11 par.

Śledztwo trwało 13 miesięcy, 30 oskarżonych o 44 przestępstwa, 200 świadków, których musiano przesłuchać. 

Jak zaznaczono w ówczesnej prasie:  „był to jeden z najtrudniejszych procesów w dziejach regionu. Dotąd nie spotkano się z tak dużą ilością świadków, pokrzywdzonych i tak liczną grupą przestępczą”. Gdańskie sądownictwo jeszcze nie widziało takiego procesu.

Rozprawie przewodniczył sędzia Borries z Kartuz. Oskarżycielem był prokurator Kawerau oraz Lieber i Walter. Oskarżonych bronili adwokaci Koffmann, Martens i Mattias oraz aplikanci adwokaccy dr. Goldschmidt, Boise, Fleischer, Joel, Lehmann i Schlenter.

Wyrok wydała Rada Przysięgłych (Jury), która składała się z 15 osób. Obradowała w sumie przez 2 dni w zamknięciu. 5 lutego  w sobotę rano przekazała sądowi swoje postanowienia, a ten ogłosił wyroki z uzasadnieniem: 

Najwyższe wyroki dostali przywódcy gangu Repping i Zinnack. Po 20 lat. Dodatkowo Repping miał jeszcze do odsiadki 15 lat z poprzedniego procesu. Czyli w sumie 35 lat!

LpImię i NazwiskoWyrok
1Robert Repping20 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
2Joseph Zinnack20 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
3August Zinnack13 miesięcy więzienia i 2 lata dozoru policyjnego
4Jacob Zincke16 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
5Herrman Witthold11 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
6Rosalia Jaruczewska6 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
7Heinrich Langeuniewinniony
8Edward Eisenhardt3 lata więzienia i 3 lata dozoru policyjnego
9Michael Dickband3 lata więzienia i 3 lata dozoru policyjnego
10Karl Fritsch    7 lat więzienia i 7 lat dozoru policyjnego
11Fr. Wilh. Schröderuniewinniony
12Edward Seidler           15 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
13Aron GoldsteinPół roku więzienia i 2 lata dozoru policyjnego
14Frau Ratzke    4 miesiące więzienia i rok dozoru policyjnego
15Hans Butzlaff20 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
16Jan Woyciechowski20 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
17Johann Hennig20 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
18Karl Hennig20 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
19Karl Gottke    16 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
20Heinrich Zippel20 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
21Karl Fieberg    20 lat więzienia i 10 lat dozoru policyjnego
22Ephraim Weiß            5 lat więzienia i 5 lat dozoru policyjnego
23Michael Schwarz1,5 lat więzienia i 2 lat dozoru policyjnego
24Peter Klingenberg3 miesiące więzienia
25Joseph Schwohluniewinniony
26Friedrich Moebusuniewinniony
27Johannes Mülleruniewinniony
28Franz Selafinskiuniewinniony

Podczas odczytywania wyroków uczestniczyła bardzo liczna publiczność. Żaden z wcześniejszych procesów nie wzbudzał tak dużego zainteresowania. Nie widziano dotychczas tak wielu ludzi z różnych warstw społecznych w jednym miejscu zainteresowanych wyrokiem.

Na sali rozpraw zabrakło Olszewskiego, który,  jak już wcześniej pisałem, przekazany został władzom wojskowym i sądzony był w osobnym procesie m.in. za dezercję. W więzieniu na cholerę zmarło dwóch oskarżonych „młody” Steffens i  Pfaffenbrodt.

Można by jeszcze wiele pisać o Reppingu i Zinnacku, ten post na razie zamyka temat. Być może kiedyś gdzieś w literaturze tematu zbadam bardziej szczegółowo i opiszę całe zagadnienie i omówię przebieg procesu. Trzeba by zagłębić się w Gdańskie sądownictwo XIX wieku, przebieg procesów sądowych, prawo karne i tak dalej i tak dalej. Tematyka jest dość złożona. 

Prawdopodobnie jest to pierwszy tak szeroko komentowany proces sądowy w XIX wiecznej prasie gdańskiej i literaturze – pojawia się sensacja kryminalna.

Niemniej wydaje się, że Gdańska Policja stanęła na wysokości zadania. Schwytanie, oskarżenie i osądzenie tej szajki, bez znanych dzisiaj technik kryminalistycznych wydaje się naprawdę sporym sukcesem gdańskich organów ścigania. Można śmiało powiedzieć, że Paryż miał swojego Vidocq’a[1]a Gdańsk… no cóż tu można by przytoczyć kilka nazwisk jak choćby Wilhelma Zernecke[2]twórcy Sicherheits-Verein (która penetrowała środowiska przestępcze głównie złodziei i dała podwaliny dla późniejszej policji śledczej)  inspektora policji Wiese (była o nim mowa w poprzednim poście), który z sukcesem rozbił gang Zinnacka & Reppinga oraz prezydenta Policji Clausewitza, który potrafił wszystkie te doświadczenia, działania i ludzi spiąć w jedną całość i wykorzystać dla dobra obywateli i miasta.


[1]Eugene-François Vidocq (1775-1857) – pierwszy detektyw Europy i twórca wydziału kryminalistyki paryskiej policji. 

[2]Wilhelm Ferdinand Zernecke (1790 -1859) – pisarz i urzędnik. Inicjator wielu przedsięwzięć w tym m.in. o charakterze bezpieczeństwa jak związek bezpieczeństwa (Sicherheits-Verein), czy ochotnicza straż pożarna. W 1859 współtworzył zawodową straż pożarną w Gdańsku.

Ujęcie bandytów 22 XII 1851

Miejscy wywiadowcy zatrudnieni przez Policję ustalili, że przywódcy gangu byli prawie co wieczór widziani przy ul. Podwale Przedmiejskie (Vorstädtischen Graben), ale ich ślad urywał się zawsze w rejonie ul. Kładki (Holzgasse).

Ustalono, że w jednej z kamienic „drzwi były zawsze otwarte i znajdowało się mieszkanie dla rozwiązłych dziewcząt”, w którym to przestępcy co wieczór balowali. 

Postanowiono urządzić zasadzkę na nich.

W nocy 22 grudnia 1851 roku ściągnięto aż 35 policjantów, stróżów miejskich i żandarmów (policja wiejska). Teren został otoczony. Całą akcją dowodził inspektor Wiese

Na jego rozkaz komisarz Dann wraz z pomocnikami zajął (1) /oznaczenie na mapie/rejon ulicy Reitbahn (dzisiaj Bogusławskiego) i przyległy plac, komisarz Kletke i Kummer wraz z sierżantem Kübler i żandarmem Eberhard, którzy znali tych przestępców czekali w obwodzie. 

Skrzyżowanie (2) ulic Fleichergasse (Rzeźnickiej) z Vorstädtischen Graben (Podwale Przedmiejskie) obsadzone zostało przez komisarza Löffelmacher z 9 pomocnikami wśród których byli sierżanci Schultz i Biberstein.  

Koniec (3) Holzgasse (Kładki) powierzono komisarzowi Poddingowi i jego pomocnikom.  Otwarte dziedzińce oraz podwórka na tych ulicach zajęli pozostali policjanci uniemożliwiając przestępcom ucieczkę. Wszyscy czekali aż trzej mężczyźni opuszczą „przybytek uciech”. 

Rozmieszczenie policjantów w rejonie ul. Kładki i Podwala Przedmiejskiego

Około godziny 21.00 komisarz Podding zauważył, że na Holzgasse (Kładki), trzykrotnie przechadzał się młody Steffens – zapewne w celu rozpoznania terenu. Następnie dając znak, że droga wolna około 21.30 pod drzwiami jednej z kamienic pojawiło się trzech mężczyzn, czule żegnających się z kobietami. 

Trzej dobrze ubrani mężczyźni z zapalonymi cygarami wyszło z lokalu na  Holzgasse (Kładki). Policjanci Feldtau i Gilgard, w swych zwykłych cywilnych ubraniach skierowali się zaraz za nimi. 

Policjant Feldtau zawołał, do wylegitymowania ale mężczyźni przyspieszyli kroku, żądanie zatrzymania się zostało powtórzone z groźbą, że inaczej będą strzelać. Feldtau podbiegł z boku do mężczyzn i nagle jeden z nich, Repping wyciągnął pistolet, który na szczęście nie wystrzelił.

W odpowiedzi obaj policjanci strzelili do niego. Ranny natychmiast upadł na ziemię. Policjant Feldtau stał na straży z naładowanym pistoletem, a policjant Gilgard ścigał pozostałych dwóch, Zinnacka i Olszewskiego. Olszewski zniknął.

Zinnack uciekał Holzgasse (Kładki), oddając kolejne – niecelne strzały. Wbiegł na Vorstädtischen Graben (Podwale Przedmiejskie) i dalej na Fleichergasse (Rzeźnicka).Ścigany przez komisarza  Löffelmacher, sierżanta Biebersteina,  Schultza i Willegocały czas się ostrzeliwał.Po jednym ze strzałów został obezwładniony na dziedzińcu jednej z kamienic. Po przeszukaniu znaleziono przy nim jeszcze dwulufową Terzerole (mały kieszonkowy pistolet).

Repping (który udawał Olszewskiego i utrzymywał to oszustwo przez długi czas) również został skrępowany, a mimo to będąc w pozycji leżącej oddał kolejny strzał– chybił. Oprócz broni palnej znaleziono przy nim nóż faszynowy, który miał pod płaszczem.

Po tej strzelaninie na ulicach pojawiły się tłumy ludzi. 

Obaj przestępcy odprowadzeni zostali w asyście do Starego Ratusza czyli budynku sądu,  gdzie czekały na nich już kajdany. Prawie nadzy w zimną grudniową noc z licznymi ranami na oczach zebranych gapiów odprowadzeni zostali do pobliskiego więzienia.

Schwytanie Olszewskiego

W kolejnych dniach dzięki wywiadowcom aresztowano pozostałych członków gangu. Najpierw (wieczorem 23 grudnia) Olszewskiego w rejonie ulic Szerokiej (Breitegasse)  i Junkergasse (Pańskiej). Ten – najsilniejszy i obok Reppinga i Zinnacka najodważniejszy ze złodziei został natychmiast przekazany władzom wojskowym – był dezerterem. Przeciwko niemu przeprowadzono osobny proces. Ostatecznie skazany na 20 lat ciężkiego więzienia budowlanego za dezercję, rozboje i brutalne kradzieże. 

Największą zasługę w rozbiciu gangu miał inspektor policji Wiese[1]. To on  doprowadził do rozbicia gangu i aresztowaniu wszystkich jego członków. Osobiście nadzorował śledztwo i brał czynny udział w zasadzkach. 

Tak zakończyła się kariera najsłynniejszych Gdańskich gangsterów XIX stulecia.

*wszystkie opisane wydarzenia są prawdziwe i oparte na dokumentacji źródłowej.


[1]Jego syn Max Wiese, urodzony 1 sierpnia 1846 w Gdańsku, był jednym z najsłynniejszych rzeźbiarzy niemieckich przełomu XIX/XX wieku. Twórcą wielu pomników miejskich, feldmarszałków i Hohenzollernów. Nie mieszkał w Gdańsku. Po śmierci ojca w wieku 8 lat matka wraz z dziećmi przeniosła się do rodzinnej miejscowości Neuruppin.

Copyright 2021 Maciej Bakun © Wszystkie prawa zastrzeżone. maciejbakun2@gmail.com