w zbiorach Towarzystwa Przyrodniczego (Danziger Naturforschende)
Towarzystwo Przyrodnicze było najstarszym towarzystwem naukowym w Gdańsku. Oprócz działalności naukowej w postaci wydawanych zeszytów, posiadało znakomitą bibliotekę oraz kolekcje przyrodnicze. Dysponowało również własnym obserwatorium astronomicznym.
Ale oprócz tego posiadało ciekawą kolekcję obrazów.
Były to głównie portrety uczonych oraz założycieli i darczyńców Towarzystwa. Eksponowano je w głównej sali wykładowej w siedzibie Towarzystwa przy ul. Mariackiej.
Wśród nich m.in. portret Gralatha, czy też dwa portrety założyciela obserwatorium astronomicznego w Gdańsku Nathanaela Matthaeusa Wolfa.[1] Z astronomów wysiały tam także portrety Mikołaja Kopernika, Tycho de Brahe (1546-1601), Heinricha Christiana Schumachera (1780-1850) – od 1828 członka Towarzystwa. Dalej Friedricha Wilhelma Bessela (1784-1846) astronoma matematyka z Królewca – członka Towarzystwa od 1829 oraz przyrodnika Alexandra Humboldta, który w 1840 odwiedził Gdańsk – honorowe członkostwo od 1840.
Naprzeciwko wejścia do wielkiej sali wykładowej eksponowane było na cokole popiersie wykonane z brązu Jana Heweliusza. [2]
Portret Mikołaja Kopernika.
Mimo braku dokumentacji zdjęciowej zachował się bardzo szczegółowy opis tego portretu wraz z historią jego pochodzenia i w jaki sposób znalazł się w Gdańsku.
Wszystko to dzięki Natanielowi Wolfowi, który szczegóły opisu zawarł w liście do Magellana[3] z Royal Society (Królewskiego Towarzystwa) w Londynie. Pisał tak: „przekazuje kopię oryginalnego portretu sławnego Kopernika, który jest jako świadectwo mojego oddania i przywiązania do szacownego grona Królewskiego Towarzystwa”.
List ten opublikowany został w zeszytach Philosophical Transactions of the Royal Society of London w 1777 roku.
Z relacji tej wynika, że autentyczność dzieła zostało przez Wolfa w sposób bardzo szczegółowy zbadana:
„Nasz oryginał został porównany z tym w kościele w Toruniu i stwierdzono, że rysy twarzy są podobne, ale istnieje duża różnica w ubiorze. W Toruniu przedstawia się Kopernika klęczącego przed ołtarzem w postawie kapłana u nas przyodziany jest w futro, z włosami starannie uczesanymi”…
„Inskrypcja na obrazie wskazuje, że malarz był Włochem. Należy ponadto zauważyć, że minęły już dwa stulecia, odkąd zaprzestali malowania na drewnie. Porównując go z innymi dziełami włoskich mistrzów wiadomo na przykład, że ówcześni malarze, jak Raphel[5], nigdy nie dawali oczom blasku…, do tego z pozoru niby martwe/surowe (skupione) oblicze. Jest to dowód na to, że portret ma co najmniej sto pięćdziesiąt lat.
Wolf porównał także portret Kopernika z ryciną Christopha Hartknocha[4] zamieszczoną w jego dziele Altes und Neues Preussen… z 1684 roku, który wzorował się na Toruńskim epitafium.
Do tego ze szczegółami opisał historię pochodzenia obrazu:
„…Znajdował się on w zbiorach księcia Saksonii-Gotha, gdzie zawsze uważany był za oryginał, o którym mówi się, że pochodzi z archiwum tego dworu. Biskup warmiński przebywający w Gotha w roku 1735 obserwował ten portret w galerii tego pałacu. Dowody, które zostały przedstawione na jego autentyczność sprawiły, że bardzo pragnął go zdobyć.
Uzyskał go w drodze wymiany, gdyż w katedrze warmińskiej znajdował się portret jednego z przodków książąt saksońskich i którego obrazu brakowało w książęcej kolekcji portretów jego rodziny. W związku z tym dokonano wymiany dwóch oryginałów, a biskup zapisał Kopernika swojemu ulubieńcowi, panu Hussarzewskiemu,[6]”który z kolei pozostawił go w spadku swojemu przyjacielowi Wolfowi. Początkowo portret wisiał w jego obserwatorium na Biskupiej Górce. Ostatecznie trafił do sali wykładowej głównej siedziby Towarzystwa Przyrodniczego na ul. Mariackiej.
Co ciekawe różne źródła podają, że Towarzystwo posiadało w swojej kolekcji jeszcze kilka innych płóciennych portretów Kopernika – mniej eksponowanych. Jednym z nich był podarowany w 1780 Towarzystwu, oryginalny portret uczonego „pochodzący z jego domu w Toruniu„. Kolejne dwa portrety zakupiono w 1789 za 89 guldenów.
Niestety nie wiadomo jakie są powojenne losy tych dzieł.
[1]Nathanael Matthaeus Wolf (1724-1784) – astronom, lekarz, od 1775 w Gdańsku. zajmował się, poza wykonywaniem zawodu lekarza, badaniami astronomicznymi i botaniką. W 1776 wstąpił do Towarzystwa Przyrodniczego. W 1780 r. rozpoczął budowę obserwatorium na Biskupiej Górce, które po śmierci zostawił w spadku Towarzystwu Przyrodniczemu.
[2]W setną rocznicę urodzin Jana Heweliusza (28 styczeń 1787) członkowie Rady Miasta Gdańska zorganizowali uroczystość podczas której przemówienie wygłosił dr. Ephraim Phillip Blech (1757-1812). Przemówienie to zostało wydrukowane i wygłoszone królowi polskiemu Stanisławowi Augustowi. (Rede bey der Gedächtnisfeyer Hevelii, Dantzig, 1787). W zamian król przekazał popiersie Heweliusza, które ustawione zostało w Ratuszu. 6 maja 1798 magistrat przekazał popiersie Towarzystwu. Obecnie w zbiorach gdańskiego Muzeum Narodowego.
[3]Jean Hyacinthe Magellan (1722-1790) –astronom, konstruktor urządzeń astronomicznych i meteorologicznych, podróżnik. Członek wielu towarzystw naukowych w tym Królewskiego Towarzystwa (1774) w Anglii.
[4]Christoph Hartknoch (1644-1687) – historyk Pomorza i Prus, profesor Gimnazjum Akademickiego w Toruniu.
[5]Przypuszczać można że Wolf miał tu na myśli Rafaela Santi – znakomitego włoskiego malarza doby renesansu.
[6]Aleksy Onufry Hussarzewski (1714-1782) – był polskim dyplomatą, odpowiedzialny m.in. za kontakty z prasą zagraniczną. Mówiono o nim: „zaufany człowiek Poniatowskiego”. Pełnił nieformalną funkcję przedstawiciela króla Polskiego w Gdańsku. W 1770 oficjalnie mianowany na generalnego komisarza królewskiego w Gdańsku.