Ujęcie bandytów 22 XII 1851

Ujęcie bandytów 22 XII 1851

Miejscy wywiadowcy zatrudnieni przez Policję ustalili, że przywódcy gangu byli prawie co wieczór widziani przy ul. Podwale Przedmiejskie (Vorstädtischen Graben), ale ich ślad urywał się zawsze w rejonie ul. Kładki (Holzgasse).

Ustalono, że w jednej z kamienic „drzwi były zawsze otwarte i znajdowało się mieszkanie dla rozwiązłych dziewcząt”, w którym to przestępcy co wieczór balowali. 

Postanowiono urządzić zasadzkę na nich.

W nocy 22 grudnia 1851 roku ściągnięto aż 35 policjantów, stróżów miejskich i żandarmów (policja wiejska). Teren został otoczony. Całą akcją dowodził inspektor Wiese

Na jego rozkaz komisarz Dann wraz z pomocnikami zajął (1) /oznaczenie na mapie/rejon ulicy Reitbahn (dzisiaj Bogusławskiego) i przyległy plac, komisarz Kletke i Kummer wraz z sierżantem Kübler i żandarmem Eberhard, którzy znali tych przestępców czekali w obwodzie. 

Skrzyżowanie (2) ulic Fleichergasse (Rzeźnickiej) z Vorstädtischen Graben (Podwale Przedmiejskie) obsadzone zostało przez komisarza Löffelmacher z 9 pomocnikami wśród których byli sierżanci Schultz i Biberstein.  

Koniec (3) Holzgasse (Kładki) powierzono komisarzowi Poddingowi i jego pomocnikom.  Otwarte dziedzińce oraz podwórka na tych ulicach zajęli pozostali policjanci uniemożliwiając przestępcom ucieczkę. Wszyscy czekali aż trzej mężczyźni opuszczą „przybytek uciech”. 

Rozmieszczenie policjantów w rejonie ul. Kładki i Podwala Przedmiejskiego

Około godziny 21.00 komisarz Podding zauważył, że na Holzgasse (Kładki), trzykrotnie przechadzał się młody Steffens – zapewne w celu rozpoznania terenu. Następnie dając znak, że droga wolna około 21.30 pod drzwiami jednej z kamienic pojawiło się trzech mężczyzn, czule żegnających się z kobietami. 

Trzej dobrze ubrani mężczyźni z zapalonymi cygarami wyszło z lokalu na  Holzgasse (Kładki). Policjanci Feldtau i Gilgard, w swych zwykłych cywilnych ubraniach skierowali się zaraz za nimi. 

Policjant Feldtau zawołał, do wylegitymowania ale mężczyźni przyspieszyli kroku, żądanie zatrzymania się zostało powtórzone z groźbą, że inaczej będą strzelać. Feldtau podbiegł z boku do mężczyzn i nagle jeden z nich, Repping wyciągnął pistolet, który na szczęście nie wystrzelił.

W odpowiedzi obaj policjanci strzelili do niego. Ranny natychmiast upadł na ziemię. Policjant Feldtau stał na straży z naładowanym pistoletem, a policjant Gilgard ścigał pozostałych dwóch, Zinnacka i Olszewskiego. Olszewski zniknął.

Zinnack uciekał Holzgasse (Kładki), oddając kolejne – niecelne strzały. Wbiegł na Vorstädtischen Graben (Podwale Przedmiejskie) i dalej na Fleichergasse (Rzeźnicka).Ścigany przez komisarza  Löffelmacher, sierżanta Biebersteina,  Schultza i Willegocały czas się ostrzeliwał.Po jednym ze strzałów został obezwładniony na dziedzińcu jednej z kamienic. Po przeszukaniu znaleziono przy nim jeszcze dwulufową Terzerole (mały kieszonkowy pistolet).

Repping (który udawał Olszewskiego i utrzymywał to oszustwo przez długi czas) również został skrępowany, a mimo to będąc w pozycji leżącej oddał kolejny strzał– chybił. Oprócz broni palnej znaleziono przy nim nóż faszynowy, który miał pod płaszczem.

Po tej strzelaninie na ulicach pojawiły się tłumy ludzi. 

Obaj przestępcy odprowadzeni zostali w asyście do Starego Ratusza czyli budynku sądu,  gdzie czekały na nich już kajdany. Prawie nadzy w zimną grudniową noc z licznymi ranami na oczach zebranych gapiów odprowadzeni zostali do pobliskiego więzienia.

Schwytanie Olszewskiego

W kolejnych dniach dzięki wywiadowcom aresztowano pozostałych członków gangu. Najpierw (wieczorem 23 grudnia) Olszewskiego w rejonie ulic Szerokiej (Breitegasse)  i Junkergasse (Pańskiej). Ten – najsilniejszy i obok Reppinga i Zinnacka najodważniejszy ze złodziei został natychmiast przekazany władzom wojskowym – był dezerterem. Przeciwko niemu przeprowadzono osobny proces. Ostatecznie skazany na 20 lat ciężkiego więzienia budowlanego za dezercję, rozboje i brutalne kradzieże. 

Największą zasługę w rozbiciu gangu miał inspektor policji Wiese[1]. To on  doprowadził do rozbicia gangu i aresztowaniu wszystkich jego członków. Osobiście nadzorował śledztwo i brał czynny udział w zasadzkach. 

Tak zakończyła się kariera najsłynniejszych Gdańskich gangsterów XIX stulecia.

*wszystkie opisane wydarzenia są prawdziwe i oparte na dokumentacji źródłowej.


[1]Jego syn Max Wiese, urodzony 1 sierpnia 1846 w Gdańsku, był jednym z najsłynniejszych rzeźbiarzy niemieckich przełomu XIX/XX wieku. Twórcą wielu pomników miejskich, feldmarszałków i Hohenzollernów. Nie mieszkał w Gdańsku. Po śmierci ojca w wieku 8 lat matka wraz z dziećmi przeniosła się do rodzinnej miejscowości Neuruppin.

Copyright 2021 Maciej Bakun © Wszystkie prawa zastrzeżone. maciejbakun2@gmail.com